ABBATH
VLTIMAS + 1349 + NUCLEAR
09.02.2020Warszawa, Progresja, Fort Wola 22
ABBATH
niedziela, 09 luty 2020
VLTIMAS + 1349 + NUCLEAR
Warszawa, Progresja, Fort Wola 22
Zobacz na mapieKnock Out Productions
100/120 zł
18:30
19:30
Świetna wiadomość dla fanów norweskiego black metalu! Abbath wystąpi w naszym kraju 9 lutego 2020 roku, w warszawskim klubie Progresja. Kapela powstała w 2015 roku i zadebiutowała studyjnie już rok później, albumem „Abbath”, który wydany został przez wytwórnię Season of Mist. Jeszcze w tym roku - dokładnie 5 lipca, ukazać ma się drugi krążek zespołu, zatytułowany „Outsrider”, wydany również nakładem renomowanej francuskiej wytwórni. W roli gości specjalnych Abbath wystąpią dwie formacje: Vltimas oraz 1349. Zespół Vltimas istnieje od pięciu lat i swój pierwszy album pt.: „Something Wicked Marches In” wydał zaledwie 29 marca 2019, za pośrednictwem wytwórni Season of Mist. Dyskografię 1349 zamyka album „Massive Cauldron of Chaos”, który ukazał się w 2014 roku, również spod skrzydeł Season of Mist. Kapela z ponad 20-letnim stażem, pracuje obecnie nad kolejną - siódmą już płytą, której premiera przewidziana jest jeszcze w 2019 roku.
ABBATH
Choć solowa kariera Abbatha trwa ledwie od 2015 roku, o byłym frontmanie legendarnego Immortal było w tym czasie dość głośno. Drugi studyjny materiał "Outstrider" (2019) Abbath nagrał już w zupełnie innej konfiguracji personalnej. Obecnie na scenie obok Norwega stoją: bębniarz Ukri Suvilehto, basistka o filmowo kojarzącej się ksywce Mia Wallace (zatrudnił ją także Tom G. Warrior do Triumph of Death) oraz gitarzysta Ole André Farstad.
Abbath z pewnością uraczy fanów klasykami Immortal, może czymś projektu I.
VLTIMAS (USA/Kanada/Portugalia) death metal:
David Vincent zalicza się do osób inteligentnych i dotarło do niego, że musi pokazać fanom, że stać go jeszcze na coś naprawdę ciekawego w death metalu. Dowód w postaci kapeli VLTIMAS pomogli Vincentowi przygotować zawodnicy pierwszoligowi – Blasphemer (gitara, eks-Mayhem, Aura Noir) i kapitalny bębniarz Flo Mouniera (Cryptopsy). Kredytu zaufania i finansów na nagrania udzieliła kapeli renomowana wytwórnia Season Of Mist. Pełnowymiarowy efekt pracy pod tytułem "Something Wicked Marches In" ukazał się 29 marca 2019 roku i zebrał zasłużenie bardzo dobre recenzje. Jest i polonicum w związku z albumem, bo jego oprawę graficzną przygotował Zbigniew M. Bielak (m.in. Ghost, Paradise Lost, Watain, Portal).
https://www.facebook.com/VLTIMAS
https://www.youtube.com/watch?v=fII8IIxy-vQ
1349 (Norwegia) black metal:
O tym, że black metal potrafi być wściekły, bezlitosny, bezkompromisowy, a jednocześnie ciekawy i frapujący, doskonale wiedzą muzycy 1349. Powstała w 1997 roku na gruzach Alvheim kapela, której głównodowodzącymi są basista Seidemann (także m.in. Mortem, Pantheon I) i wokalista (a wcześniej bębniarz) Ravn, zaś gary okłada fantastyczny Frost (Satyricon), potrafiła nagrać takie perełki (czarne rzecz jasna) black metalu, jak "Beyond The Apocalypse" czy "Hellfire", ale także nieco poeksperymentować (np. album "Revelations of the Black Flame", współmiksowany przez Toma G. Warriora z Hellhammer/Celtic Frost/Triptykon). Jednakże bez względu na to, jaka była muzyka 1349, zespół nigdy nie zatracił wyjątkowego klimatu swoich kompozycji, odbijającego echa pionierów gatunku.
https://www.facebook.com/1349official
https://www.youtube.com/watch?v=NENDWjcin1g
NUCLEAR (Chile) thrash metal:
Jeśli wierzyć muzykom Slayer, w 2019 roku historia wielkiej legendy metalu dotarła do końca. Dziedzictwo wielkiej załogi z Kalifornii będzie jednak żyć w muzyce tysięcy zespołów, które ogromnymi garściami czerpały, czerpią i czerpać będą z jej dorobku. Jeden z nich powstał w 2003 roku w stolicy Chile, Santiago, a nazywa się Nuclear. A w Chile, jak doskonale wiemy, pierwsze hausty powietrza zaczął łapać w 1961 roku niejaki Tomás Enrique Araya Diaz, który w encyklopediach metalu widnieje jako Tom Araya.
Nuclear to kwintet w składzie: Sebastian Puente (gitary), Francisco Haussmann (gitary), Punto Sudy (perkusja), Roberto Soto (gitara basowa) i Matías Leonicio (wokal). Pierwsi trzej wymienieni zakładali kapelę. Matias dołączył dwa lata później, a Roberto w roku 2012. Na każdej płycie i niemal w każdej kompozycji słychać miłość Chilijczyków do Slayera z okresu od jedynki do "Seasons…". Żeby jednak nie było, że to tylko południowoamerykańska kopia legendy thrashu, usłyszymy w Nuclear również pokłony, chociażby dla wczesnego Death, starego Kreatora, Destruction i Sodom. Nawet wokal Matiasa to coś pomiędzy Mille a Schmierem. Słucha się ich kapitalnie, ogląda jeszcze lepiej. Klasę chilijskiej ekipy doceniło Candlelight Records, biorąc ją pod swoje skrzydła.
http://www.nuclear.cl/
https://www.facebook.com/nuclearcl/
https://www.youtube.com/watch?v=A0BVvgezRPc