W numerze “Devil Virgin” Athenar gorąco zachęca, by oddać się grzechowi i nie będzie na to łatwiejszej okazji niż słuchając Midnight. Istniejący niemal dwadzieścia lat projekt ze słonecznego Cleveland jest buzującym organizmem, w którym jednym głosem przemawiają metal, piekło, diabeł, bluźnierstwo i seks. 

Jak widzicie, atrakcji mamy tu więcej niż w wesołym miasteczku, a jeśli dodać do tego niezmienną, ale wciąż działającą formułę na styku starej szkoły black i speed metalu, dostajemy komplet. Wystarczy sprawdzić na własną rękę, ponieważ w tym roku Midnight wydało swoją piątą płytę, “Let There Be Witchery”, która może nie brzmi specjalnie inaczej na tle poprzednich, tylko czy ma to jakieś znaczenie?
 

IN TWILIGHT’S EMBRACE (Polska) black metal, death metal:

Jeszcze ponad dekadę temu występowali m.in. w szczycieńskiej Przepompowni i mierzyli się z melodyjnym death metalem w stylu Amon Amarth, a teraz są pełnoprawną bestią na własnych nogach jeżdżącą w trasy chociażby z Mgłą. In Twilight’s Embrace przebyli długą drogę, a jej najświeższy przystanek, czyli “Lifeblood” z tego roku, ukazuje zespół jako ukształtowanych reprezentantów black metalu z deathmetalowym mięśniem. 

https://www.facebook.com/intwilightsembrace
https://www.instagram.com/intwilightsembrace/
https://www.youtube.com/watch?v=zLJfPpdnDPQ

R.I.P. (Polska) thrash metal:

Dzisiejsza kondycja sceny thrashmetalowej w Polsce wygląda w najlepszym wypadku dosyć źle, ale nawet w morzu beznadziei pływa nowa krew gotowa wypić całe piwo z klubu i sprzedać kilka sierpów. R.I.P. gra najklasyczniejszy thrash z domieszką speed metalu, a takie tytuły jak “Otwarcie czarnej materii” czy “Uwięziony pod lastryko” powinny dać wam do zrozumienia, że tu nie ma beki, więc powinniście czym prędzej wyprać swoje białe adidasy i lecieć w mosh.

https://youtu.be/9p-70Mt1P1Q 
https://instagram.com/thrash_rip