Nie ma wątpliwości, że Sepultura to jeden z tych zespołów metalowych otoczonych miłością z każdej strony. Od fanów ekstremy przez adeptów nu-metalu. Zaczynając na wielbicielach klasycznie pojmowanego metalu, a kończąc chociażby na podwórku hardcore punkowym. “Schizophrenia, “Beneath the Remains”, “Arise”? Żywe klasyki thrash/death metalu, właściwie równie jadowite, wściekłe i osobne jak Slayer. “Chaos A.D.”, “Roots”? Sztandarowe groovemetalowe dzieła, bez których nu-metal wyglądałby zupełnie inaczej. Brazylijczycy mają na koncie ogromne zasługi, a jednocześnie nie tracą paliwa. Ostatnia “Quadra” zebrała świetne recenzje, przy czym jej niedawne poprzedniczki – by wspomnieć np. “Machine Messiah” – również trafiły do serc fanów. To trzeba zobaczyć na żywo. 

DROWN MY DAY (Polska) deathcore:

Drown My Day to jedna z bardziej konsekwentnych deathcore'owych załóg między Odrą a Bugiem. Sezonowe fascynacje zmieniają się jak w kalejdoskopie, a oni niezmiennie stawiają na moc nisko strojonych gitar, walących między oczy breakdownów i brutalności do kwadratu. Jednocześnie te maksymalnie mięsiste kawałki są murowanymi koncertowymi przebojami sklejonymi akurat pod chaos w moshu. Sprawdźcie sami!

https://www.facebook.com/drownmyday 
https://youtu.be/zEVsAKrLqHI
https://instagram.com/drownmyday 

HOSTIA (Polska) death metal, grindcore:

Antyklerykalny death/grind z niecodzienną w nurcie stylówką i zagrany na podkręconym do jedenastki poziomie intensywności? Tak, poprosimy! Warszawska Hostia w swojej trzypłytowej dyskografii umiejscowiła się dokładnie pomiędzy chaotycznym szałem grindcore'u i bezpardonowym ciężarem death metalu. Na żywo lekko nie będzie.

https://www.facebook.com/hostiaband 
https://youtu.be/WftJDLBEB24
https://www.instagram.com/hostia666/