Koniec działalności Motörhead był dużym ciosem, ale Phil Campbell podniósł się po nim bezproblemowo. Zaczął komponować z własnymi synami oraz Neilem Starrem za sitkiem (obecnie Joelem Petersem) i dalej kontynuował działalność w zgodzie z prawidłami korzennego rocka i metalu. Jego nagrania zrealizowane wespół z The Bastard Sons to wręcz gratka dla fanów klasycznego ciężaru. Nad całością unosi się frywolny duch hard rocka, który zmusza do zabawy, ale dochodzą do niego także wpływy proto-heavy metalu czy nawet bluesa gorzkiego jak życie. Phil nie traci formy – przekonajcie się o tym na żywo.

FURY (Wielka Brytania) heavy metal, thrash metal:

Z Fury sprawa jest prosta – pochodzą z kraju, w którym wymyślono metal, więc operują metalem bez żadnych problemów. Ekipa z czterema płytami na koncie znalazła swoją tożsamość idealnie w połowie drogi między heavy metalem i jego majestatem oraz surowizną wczesnego thrashu. Spodziewajcie się skrzących solówek, wpadających do głowy riffów i generalnie samego konkretu. Nie pożałujecie.

https://www.facebook.com/furyofficial 

https://www.youtube.com/watch?v=gL1ovtCSza4 

https://www.instagram.com/furyoffic1al/