Beyond the Black budzą podziw swoją żelazną etyką pracy – nie dość, że w styczniu wypuścili eponimiczny krążek (piąty w dyskografii), to jeszcze dosłownie przed chwilą zademonstrowali światu świeżutki numer, “Call My Name”. Czy to kandydat na największy hit w historii grupy? Całkiem możliwe, co imponuje tym bardziej, biorąc pod uwagę sowitą porcję przebojów, które Niemcy wydali do tej pory. Jak widać, pupile Nuclear Blast nie zwalniają tempa, a ich maksymalnie wielki i monumentalny metal symfoniczny z każdym materiałem staje się coraz szlachetniejszy. Bo tutaj w parze idą duże refreny i zmyślne aranżacje; lepiące się do ucha melodie i odpowiednia dawka ciężaru; dopieszczona produkcja w pakiecie z organicznym brzmieniem. Nie sposób ich nie kochać.

ANKOR (Hiszpania) alt-metal:

Zaczynali od przebodźcowanego elementami symfonicznymi power/progresywnego metalu, ale szybko uznali, że ich przeznaczenie leży gdzie indziej. Już od drugiej płyty epickie wpływy były stopniowo wypierane na rzecz alt-metalu i alt-rocka, metalcore’u, a gdzieś pomiędzy nawet pop-punku. Z czasem grupa poszła jeszcze dalej, poszukując brzmień popowych czy – z innego bieguna – djentowych, a wszystko z korzyścią dla piosenek. Są to bowiem maksymalnie melodyjne i maksymalnie wbijające się do ucha hity. Usłyszycie jeden refren i przez resztę dnia nie będziecie nudzić już niczego innego.

https://www.facebook.com/Ankormusic 
https://www.youtube.com/watch?v=3ghA6R0tvME 
https://www.instagram.com/ankor_official/